wyświetlenia
Niecodzienny finał zdrady opisał argentyński dziennik „Clarin”. Wszystko zaczęło się od mieszkanki miasta Cordoba, drugiego pod względem miasta Argentyny. Młoda kobieta po powrocie z Hiszpanii stwierdziła u siebie objawy koronawirusa.
Jednak zamiast powiadomić odpowiednie służby, wolała umówić się na randkę z kochankiem. Uprzedziła go, że prawdopodobnie jest zakażona, ale 27-letni Danilo Hildner uznał, że nie po to jechał do Cordoby z rodzinnej Selvy, aby teraz obejść się smakiem.
Po upojnej nocy 27-latek wrócił do rodzinnego miasteczka i urządził grilla, na którego zaprosił 20 osób. Od słowa do słowa wygadał się, że miał kontakt z potencjalną zakażoną. Jego goście nie dowierzali, ktoś powiadomił o wszystkim stosowne służby. Reakcja władz była natychmiastowa.
Ostatecznie przymusową kwarantanną objęto nie tylko kobietę, u której potwierdzono koronawirusa, jej męża, który dowiedział się w ten sposób o zdradzie, oraz kochanka, ale też wszystkich mieszkańców Selcy, czyli 2,5 tys. osób.
Gubernator prowincji Satiago del Estero, oburzony lekkomyślnością kochanków, opublikował na Twitterze pełen goryczy wpis:
As est la ciudad de Selva hoy, en cuarentena y aislada absolutamente.
— Gerardo Zamora (@GZamoraSDE) March 15, 2020
Todo por causa de dos personas que, en la ciudad de Cordoba violaron el auto aislamiento obligatorio. Debemos cumplir las medidas obligatorias, para prevenir cualquier posible circulacin del Covid-19 !! pic.twitter.com/KNZv5e46nc
"Tak wygląda dziś miasto Selva, w kwarantannie i totalnie odizolowane. Wszystko z powodu dwóch osób, które w Cordobie naruszyły przymusową samoizolację. Musimy przestrzegać obowiązkowych środków bezpieczeństwa, aby zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się COVID-19"
Źródło: fakt.pl, twojenowinki.pl
Rozmowy na Facebooku