wyświetlenia
Jeżeli ktoś się czuje niekomfortowo w sytuacji, kiedy to na siłowni znajduje się wiele osób to chyba najprostszym sposobem jest wynajęcie całej sali lub zrobienie swojej prywatnej. Oczywiście abyśmy nie byli tutaj źle zrozumiani. Nie chodzi o kogoś kto wręcz non stop patrzy się na czyjeś części ciała, bo takie sytuacje są niekomfortowe nawet poza siłownią.
Dzisiaj mamy kolejne nagranie z siłowni, kiedy to pani nagrywała niby swoje ćwiczenia, których jednak nie było widać. Słychać jednak, że ma spore pretensje do innych gości siłowni i zaczyna robić z tego dramę. Nie spodziewała się jednak, ze nikogo nie obchodzi jej obecność na sali. Szybko zostało jej wyjaśnione, że nie jest obiektem westchnień i, że jeżeli jej się nie podoba na tej sali to mogłaby wyjść, bo tylko ona robi tutaj jakąś dramę.
Z informacji wynika, ze owa pani dostała zakaz wstępu na kolejną siłownię na której próbowała rozkręcić aferę. Jesteśmy ciekawi co Wy sądzicie na ten temat. Miała rację, czy zwyczajnie zrobiła aferę tam gdzie jej kompletnie nie było?
Rozmowy na Facebooku