wyświetlenia
Epidemia koronawirusa w Polsce wymyka się spod kontroli. Wciąż jednak olbrzymia część społeczeństwa neguje istnienie Covid-19 i nie przestrzega obostrzeń sanitarnych. Do tych niedowiarków zwrócił się z apelem aktor Andrzej Wejngold, który walczy z koronawirusem w szpitalu w Elblągu.
Artysta wyznaje w nim, że był sceptyczny, jeśli chodzi o pandemię. To się jednak zmieniło, bo sam ma koronawirusa. Wejngold opowiada o tym, co przeżył i ostrzega innych koronasceptyków przed zagrożeniem.
“Przestańcie plotkować, nie opowiadajcie bzdur, nie wymyślajcie spisków, nędznych teorii. Moja choroba COVID mnie troszeczkę przejechała. Też się z tego śmiałem. Co to znaczy chorować bezobjawowo? No to mam teraz objawowo. Po prawie tygodniu udało mi się podnieść z łóżka. Ale to co przeżyłem jest moje i to co tu widzę i co się dzieje za tymi drzwiami, to coś, czego nikomu nie życzę oglądać. Tu ludzie umierają. Tu walczą nie tylko o zdrowie, ale i życie” – mówi.
To nie grypa! pic.twitter.com/Zj8j4S0AUr
— Mariusz Domarecki (@kadras1975) October 14, 2020
“Słuchajcie, tutaj nikt nie wybiera peselu. Tutaj leży dziewczynka z matką. Ta dziewczynka ma 13 lat. One mają kłopoty z oddechem. Jest to rodzina z Działdowa. Tutaj leży lekarz z Działdowa. Lat 51. Tutaj dwa dni temu zmarł człowiek, który został pochowany tego samego dnia. To nie są żarty. Nie wiem czym was karmią teraz w tych mediach, ale ja wam mówię, to nie są żarty“ - przestrzega mężczyzna.
— Mariusz Domarecki (@kadras1975) October 14, 2020
Andrzej Wejngold zwrócił również uwagę na fakt, że podczas pierwszej fali epidemii ludzie zachowywali się zupełnie inaczej, niż teraz.
“Pamiętam jak była pierwsza fala. Co było na początku. Co robiliście. Szliście pod szpitale, klaskaliście, nosiliście catering wszystkim medykom. Mówiliście, że są bohaterami. Dzisiaj przestaliście w sklepach uważać na siebie. Przestaliście myć ręce. Przestaliście nosić maseczki, śmiejecie się z tego wszystkiego. Otrząśnijcie się.”
Warto wziąć sobie do serca jego słowa i naprawdę zacząć dbać o siebie.
Źródło: fakt.pl, twitter.com
Rozmowy na Facebooku