Niewidomy lekarz rozpłakał się po tym, jak ludzie potraktowali jego i jego psa przewodnika w metrze!
wyświetlenia
37-latek doświadczył sytuacji, która doprowadziła go do łez. Wszystko miało miejsce w pociągu, w którym pasażerowie w okrutny sposób zignorowali zarówno jego jak i Kikę.
Po wejściu do pociągu, niewidomy Amit zdał sobie sprawę, że cała podłoga jest mokra i może się łatwo poślizgnąć. Przerażony szukał czegoś, czego mógłby się chwycić. Kika przesuwała się po mokrej podłodze, mając cały podeptany ogon. Żaden z pasażerów nie pomógł niewidomemu i jego psu.
„Ludzie są tacy samolubni. Kiedy ktoś potrzebuje pomocy, większość udaje, że tego nie widzi. To było przykre, kiedy szukałem czegoś, czego mógłbym się chwycić, a nikt mi nie pomógł. Martwiłem się o Kikę, żeby nic się jej nie stało. Ludzie natomiast podeptali jej ogon. Ta sytuacja doprowadziła mnie do łez. Życie niepełnosprawnego nie jest proste.” – przyznał mężczyzna.
„Powiedziałem Kice, żeby znalazła jakieś miejsce, ale zamiast tego ślizgała się po mokrej nawierzchni. Była zrozpaczona. Ona opiekuje się mną codziennie, a ja poczułem się bezużyteczny, że ja nie mogłem jej pomóc.” – opowiada Amit.
Cała podróż zajęła 25 minut. Kika nie mogła położyć się na podłodze, ponieważ była zbyt mokra. Cały czas siedziała, a jej łapy ślizgały się.
Amit Patel opisał całą sytuację w mediach społecznościowych, aby podnieść świadomość ludzi w temacie niepełnosprawnych i psów przewodników.
„Niestety jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że ludzie nas ignorują, kiedy potrzebujemy pomocy. Kiedyś przyczepiłem Kice kamerę, która zarejestrowała zachowanie pasażerów i personelu. Po wszystkim otrzymałem przeprosiny od pracowników stacji.”
Źródło: dailymail.co.uk, szokujaca.pl
Rozmowy na Facebooku