wyświetlenia
Wszystkich cieszy, że piosenkarka czuje się już lepiej, ale internauci nie powstrzymali się od wytknięcia jej nieudolnych zabiegów w programach graficznych.
Britney ma za sobą trudne chwile. W kwietniu po raz kolejny zgłosiła się na oddział psychiatryczny, aby podreperować zdrowie. Na szczęście załamanie nie było tym razem tak ciężkie, jak to w 2007, gdy ogoliła głowę na łyso. Teraz gwiazda stara się pracować nad swoim wizerunkiem.
37-latka zdaje się być w świetnej formie. Na opublikowanych filmach ćwiczy, tańczy i robi szpagaty. Oczywiście z całego serca kibicujemy, ale ostatnio internauci zwrócili uwagę na to, że gwiazda oszukuje fanów.
Jakiś czas temu pojawiły się zdjęcia zrobione Britney przez fotografów. Gwiazda była na zakupach w centrum handlowym ubrana w krótkie szorty. Okazuje się, że bez filtrów i Photoshopa nie jest tak szczupła, jak wydaje się na Instagramie.
W samych niedoskonałościach nie byłoby nic złego, w końcu jest tylko człowiekiem. Jej zachowanie jest jednak dość niepokojące. Britney nie tylko oszukuje fanów, ale w dodatku robi to nieudolnie. Na jednym ze zdjęć, na którym pozuje w stylizacji przypominającej strój z teledysku „Hit me baby one more time”, wyraźnie widać, że brzuch i nogi odchudziła sobie w programie graficznym. Najwyraźniej piosenkarka zapomniała, że jeśli chce skorzystać z tej funkcji, powinna stać na jednolitym tle, na którym nie będzie widać zagięć.
Oczywiście magiczne wygięcie obrazu nie umknęło uwadze internautów. Nie odpuścili kilku kąśliwych uwag w kierunku Britney Spears:
– „Jest tak chuda, że wpływa na meble dookoła niej, żeby też wyglądały szczupło.”
– „To nie ingerencja w zdjęcie. To grawitacja tak wpływa na meble”
– „Wyszczuplając się na zdjęciach nie zapomnij o wyprostowaniu tła”
– „Szczupłą talię dzisiaj sponsoruje Photoshop”
– „Britney jestem grafikiem. Z chęcią udzielę ci kilka lekcji, żebyś uniknęła kolejnej wpadki!”
Źródło: polubione.com
Rozmowy na Facebooku