wyświetlenia
Nie ma lepszego sposobu na upał niż zimny napój sączony powoli przez słomkę. Czy pomyśleliście jednak jakie szkody taka słomka może spowodować w środowisku?
Gdy Nathan Robinson i Christine Figgener byli w trakcie badań przy wybrzeży Kostaryki, zauważyli nieopodal żółwia morskiego z czymś wystającym z jego lewego nozdrza.
Naukowcy początkowo myśleli, że to jakiś rodzaj pasożyta, ale ku ich przerażeniu odkryli, że to plastikowa słomka.
Oglądanie jak naukowcy wyciągają słomkę z nozdrza biednego zwierzęcia jest po prostu bolesne. Wyraźnie słychać jak żółw cierpi podczas usuwania słomki.
Po ośmiu minutach okropnego bólu, żółw mógł wreszcie odetchnąć – 12-centymetrowa słomka została usunięta.
Poniżej możecie zobaczyć zapis całej operacji, lecz ostrzegamy, to nie jest przyjemny widok.
Koniecznie pokażcie to znajomym, może powstrzyma ich to przed nieodpowiedzialnym wyrzucaniem śmieci gdzie popadnie!
Rozmowy na Facebooku