wyświetlenia
Zbyt często bierzemy prysznic.
Choć może to brzmieć dziwne, zbyt częsta kąpiel czy prysznic są dla nas tak samo szkodliwe jak całkowity ich brak. Powodują one wysuszanie i pękanie skóry, co ułatwia mikrobom przedostawanie się do organizmu. Jeden prysznic dziennie w zupełności wystarczy zdecydowanej większości z nas.
Nie myjemy rąk przed skorzystaniem z toalety.
Bakterie znajdują się nie tylko na powierzchni toalety, ale w całym domu. Oznacza to, że jeśli od pewnego czasu nie myliśmy rąk, bakterie są obecne także na nich. Podczas korzystania z toalety, nasze dłonie mają kontakt z genitaliami, które są szczególnie narażone na działanie mikrobów. Mycie dłoni przed skorzystaniem z toalety jest równie ważne jak po.
Wciskamy spłuczkę opuszką palca
Toaleta jest prawdopodobnie najbrudniejszym miejscem w całym mieszkaniu. Nawet 90 minut po spłukaniu, drobinki zawierające bakterie wciąż znajdują się na jej powierzchni. Lepiej więc użyć spłuczki za pomocą knykcia a nie opuszki, gdyż zapobiegnie to roznoszeniu bakterii w przypadku dotknięcia innego miejsca lub przedmiotu przed umyciem dłoni.
Śpimy na tej samej poduszce przez długi czas.
Poduszki i poszewki to raj dla roztoczy i pleśni. Z czasem mogą one przedostać się na powierzchnię twojej twarzy, powodując liczne problemy skórne, a nawet alergie. Powinniśmy prać poduszki co tydzień, w temperaturze przynajmniej 50 stopni Celsjusza.
Pozwalamy zwierzakom spać obok nas.
Okazuje się, że nawet w nocy powinniśmy przestrzegać zasad higieny. Spanie w towarzystwie psów czy kotów nie jest dobrym pomysłem, gdyż nawet zadbane zwierzę przenosi na swojej skórze i futrze mnóstwo bakterii.
Myjemy twarz mydłem.
Niektórzy błędnie uważają, że mycie twarzy mydłem dwa razy dziennie sprawi, że skóra będzie idealnie czysta i uchroni ją przed wypryskami. Niestety, mydło nie tylko nie zapobiega wypryskom, ale wręcz im sprzyja, gdyż powoduje ono zatykanie porów skórnych. Dermatolodzy podkreślają, że mydło nie powstało z myślą o myciu twarzy.
Źródło: brightside.me
Rozmowy na Facebooku