menu
Dosłownie wzbił się w powietrze. Spektakularny wypadek podczas wyścigu
Dosłownie wzbił się w powietrze. Spektakularny wypadek podczas wyścigu
Wyścigi dragsterów na 1/4 mili to w Stanach Zjednoczonych bardzo popularny sport.

Wielu fanów przyjeżdża oglądać takie wyścigi i bardzo dużo osób bierze w nich udział. Niektórzy robią takie pojazdy na własną rękę. Niestety ten sport niesie ze sobą również bardzo dużo niebezpieczeństwo. Prędkości są ogromne, paliwo bardzo mocno łatwopalne. Chociaż wyścig nie trwa długo to jednak polega na tym, aby osiągać jak największe prędkości i przyspieszenia. Niestety tak czasami bywa, że auto zostaje poderwane w górę. Duża prędkość i nieprzewidziane podmuchy wiatru mogą wnieść auto w powietrze. Do takiej właśnie sytuacji doszło na torze „Street Outlaws” Shannon Poole, sytuacja miała co prawdę miejsce w lipcu 2020 roku, jednak krąży viralowo po internecie. Na szczęście z informacji jakie wynikały z komunikatów prasowych tuż po wypadku wynika, że żadnemu kierowcy nic się nie stało. Pomimo tego, że podczas zderzenia z ziemią, prawdopodobnie zerwane zostały przewody paliwowe, a auto stanęło w płomieniach. Nauczeni doświadczeni kierowcy oraz ich teamy budują specjalne klatki dzięki którym chronieni są kierowcy, a sami kierowcy ubierani są w specjalne kombinezony, które chronią przed płomieniami. Poniżej możecie zobaczyć nagranie z tego wypadku.

Reklama

Z innego ujęcia

TWOJA REAKCJA?

Rozmowy na Facebooku