1,910
wyświetlenia
wyświetlenia
Pechowy dzień w pracy zdarza się każdemu, niestety takie jest życie i nic na to nie poradzimy. Ten gość zaliczył podwójną wtopę podczas parkowania łodzi klienta w hangarze.
Postanowił, że zaparkuje ją tam za pomocą wózka widłowego. Niestety nie był to najlepszy pomysł, bo w sumie niczym tej łodzi podczas holu nie zabezpieczył. W pewnym momencie z wózka odpadł jeden widelec, a łódź pojechała sama.
Odruchowo zeskoczył z wózka, aby łapać łódź. Szybko się jednak okazało, że nie był to najlepszy pomysł, bo wózek również pojechał w swoją stronę trafiając w firmowe auto. Podwójny pech i to w kilkanaście sekund.
Reklama
Rozmowy na Facebooku