menu
Jechał pod prąd na autostradzie A1. Interweniowała policja
Jechał pod prąd na autostradzie A1. Interweniowała policja
Wydawało by się, że wjechać na autostradzie pod prąd to już trzeba chcieć. Jest ogromna ilość znaków, które jednoznacznie pokazują, że wjedzie się pod prąd. Również oznaczenie na pasach jasno wskazuje w jaką stronę powinno się jechać. Ciągle jednak znajdują się osoby, które wjeżdżają pod prąd i doprowadzają do bardzo niebezpiecznych sytuacji.

---- Nagranie na końcu tekstu, u dołu strony ----

W skrócie:

- na autostradzie A1 kierowca wjechał pod prąd

- bardzo szybko zareagowali inni uczestnicy ruchu drogowego

- pojawił się również patrol policji, który szybko opanował sytuację i pokierował kierowcę

- zapewne skończyło się na słonym mandacie

Na nagraniu, które opublikowano w internecie widać osobowego Hyundaia, którego kierowca wjechał pod prąd. Sytuacja miała miejsce na połączeniu autostrady A1 z drogą ekspresową S6, jednak nie wiadomo w którym momencie kierowca wjechał pod prąd i jak długo to trwało. Nagranie, które widać poniżej to zakończenie tej akcji. 

Możemy podejrzewać, że taka jazda trwałą dłużej, ponieważ na miejscu po chwili pojawili się policjanci w nieoznakowanym pojeździe i poprowadzili kierowcę. Najprawdopodobniej ta jazda skończyła się tylko na słonym mandacie, chociaż mogła się skończyć o wiele gorzej.

Poniżej jeszcze informacja jaka była na kanale, który opublikował nagranie.

"Połączenia autostrady A1 z drogą ekspresową S6 na wysokości Pruszcza Gdańskiego.

Kierowca Hyundaia jedzie pod prąd. Nie wiadomo w którym momencie wjechał, ale zrobił sporo namieszania i zmusił kilku kierowców do ostrego hamowania.

Najprawdopodobniej przypadkowo pojawią się nieoznakowane BMW, które wstrzymuje ruch i pozwala swobodnie zawrócić kierowcy jadącemu pod prąd. Jednak kierowca Hyundaia nie zostaje ukarany - przynajmniej na razie. BMW z Policjantami ruszyło dalej na sygnałach. Mamy nadzieje, że kierowca zostanie odpowiednio ukarany za ten niebezpieczny manewr.

19.10.2022 Droga A1/S6"

Reklama

TWOJA REAKCJA?

Rozmowy na Facebooku