wyświetlenia
Reportaż oraz stare nagrania pod artykułem
Protector działał w czasach, kiedy weekendowy wypad na dyskotekę był dla młodzieży jednym z najważniejszych punktów tygodnia. W klubie gromadziły się setki osób - jedni przyjeżdżali z okolicznych miejscowości, inni pokonywali dziesiątki kilometrów, bo o Protectorze mówiono jako o „kultowym miejscu”, gdzie muzyka grała głośniej, światła świeciły mocniej, a zabawa trwała do samego rana.
Klub przez lata dorobił się własnej legendy. Wspomina się o tłocznych parkietach, charakterystycznym klimacie, osobach „z całej Polski”, które miały tam bywać, oraz wieczorach, które kończyły się dopiero o wschodzie słońca. To były czasy, zanim media społecznościowe zaczęły dyktować trendy - imprezy żyły własnym życiem, a informacje o nich rozchodziły się głównie pocztą pantoflową.
Jednocześnie Protector Brzeski był miejscem, które często budziło kontrowersje. Wokół dyskoteki narosło wiele historii, plotek i głośnych sytuacji, które ostatecznie sprawiły, że zainteresowały się nim ogólnopolskie media. To właśnie wtedy powstał materiał programu „Uwaga!” TVN, który jeszcze bardziej rozsławił nazwę klubu. Od tamtej pory Protector stał się symbolem pewnej epoki - czasów, kiedy duże dyskoteki na prowincji były dla wielu młodych ludzi „centrum życia towarzyskiego”.
Dziś po latach klub nie pełni już swojej dawnej funkcji. W internecie można znaleźć nagrania i zdjęcia pokazujące budynek w stanie opuszczenia - zniszczone wnętrza, ciche korytarze i pozostałości po dawnej scenie. To mocny kontrast wobec tego, jak miejsce wyglądało w czasach największego boomu, kiedy w każdy weekend było tam pełno ludzi.
Mimo że lata świetności Protectora dawno minęły, dyskoteka wciąż żyje w pamięci tych, którzy bawili się tam w młodości. Dla wielu to nie tylko klub, ale symbol początku lat 2000, kiedy weekendowe imprezy miały zupełnie inny klimat, a polskie dyskoteki czasem stawały się legendą - z całym dobrem i złem, jakie niosła ta epoka.
Protector Brzeski był właśnie takim miejscem. Jedni wspominają go z sentymentem, inni z ulgą, że tamte czasy minęły. Ale jedno jest pewne: była to jedna z najsławniejszych dyskotek w Polsce tamtego okresu, o której mówiło się głośno - i o której mówi się do dziś.
Rozmowy na Facebooku