Kiedy jesteś tak uprzejmy, że wychodzisz do cwaniaka z margaryną

Jak widać na nagraniu dzieje się to pod wiaduktem, prawdopodobnie pomiędzy Ikeą, a Castoramą. Widać, że niektóre auta stoją na przejściu dla pieszych co może utrudniać przejście pieszym na drugą stronę ulicy. Pan widoczny na nagraniu prawdopodobnie spieszył się do domu, żeby zanieść żonie zakupioną margarynę. Zdenerwował się jednak na całą sytuację. Ciężko stwierdzić co go tak rozdrażniło, ale bez namysłu był gotów zaryzykować swoją margarynę i rzucić je na auto. Na szczęście do tego nie doszło, a kierowca pomógł mu wrócić na chodnik, aby spokojnie ochłonął.