wyświetlenia
Amanda z Teksasu w tamtym roku przeżyła coś, czego nie życzy żadnemu rodzicowi.
Dziecko siedziało w wózku. Nagle otoczyli je obcy ludzie, zaczęli komplementować i dopytywać o wiek. Matka wyczuła, że nie jest to zwykła rozmowa. Wizyta w sklepie mogła skończyć się tragedią.
Dziecko Amandy siedziało w wózku, kiedy ona robiła zakupy w pobliskim markecie w Teksasie. Nagle koło nich pojawiła się azjatycka para. Zaczęli zachwycać się urodą jej córki i wypytywać o wiek. Amanda poczuła się nieswojo i nie spuszczała oka z córki. Historią podzieliła się na Facebooku.
„Nazywam się Amanda i mieszkam w Longview w Teksasie. Jestem przekonana, że moja córka omal wczoraj nie stała się ofiarą oszustwa związanego z handlem ludźmi. Wczesnym popołudniem poszłam z nią do lokalnego sklepu. Para, która stała przede mną, mocno zachwycała się tym, jak moje dziecko jest urocze i ładne. Pytali także o jej wiek.
Oni nie byli stąd, dlatego na samym początku myślałam, że ta niezręczna sytuacja wynika z bariery kulturowej. Jednak już po chwili poczułam się nieswojo z mową ciała kobiety i bliskością w stosunku do wózka. Wzięłam córeczkę z wózka na ręce, a ta kobieta już po chwili zapytała, czy może ją potrzymać. Była tak blisko, że moje dziecko wyciągnęło intuicyjne rączki w jej stronę, ale zdążyłam zareagować. I wtedy usłyszałam jak szepczą do mojego dziecka: „Pożegnaj się z mamusią”.
To wszystko działo się bardzo szybko i ta para szybko się zmyła, ale widziałam ich jeszcze przed sklepem, gdy mężczyzna odwracał się przez ramię i patrzył w naszą stronę. Byłam roztrzęsiona i nie wiedziałam, co robić. Zaczęłam rozmowę z kasjerką i powiedziałam jej, co właśnie przed chwilą się wydarzyło. Ona od razu powiadomiła o zajściu ochronę. Jestem wdzięczna, że ktoś nad nami czuwał. Na szczęście udało mi się dotrzeć bezpiecznie z córką do domu. Zaczęłam interesować się tym, jak wygląda handel dziećmi i byłam przerażona, gdy w sieci czytałam podobne scenariusze, które mnie spotkały tego dnia. Mam nadzieję, że każdy rodzic to przeczyta i będzie mieć świadomość, że zło nie śpi.”
Jak to wyglądało w tym przypadku?
- Oprawcy często działają w grupach i rozchodzą się po całym sklepie i tak też było tutaj. Kobieta jest pewna, że para nie była sama, bo nagle ze sklepu wyszedł za nimi jeszcze jeden mężczyzna.
- Para była pochodzenia azjatyckiego, a mężczyzna biały i pokryty tatuażami. Fakt jest jednak taki, że wygląd w tym przypadku nie ma znaczenia.
- Para miała w koszyku przedmioty o małej wartości – coś co w każdym momencie mogli zostawić i wyjść.
Niech nie zwiedzie Cię myśl, że działo się to na innym kontynencie. W Europie także dochodzi do handlu dziećmi i powinniśmy mieć to na uwadze. Dbajmy o nasze dzieci, w końcu to my jesteśmy za nie odpowiedzialne.
Źródło: twojenowinki.pl
zdjęcia mają charakter poglądowy
Rozmowy na Facebooku