wyświetlenia
Były premier w siódmym odcinku „Tańca z gwiazdami” pojawił się na parkiecie show jako partner wnuczki. Millerowie zatańczyli walca.
Skąd polityk w programie tanecznym?
Producenci programy wpadli na pomysł, by uczestnicy programu wystąpili razem ze swoimi najbliższymi. Właśnie dlatego w piątkowym „Tańcu z Gwiazdami” pojawił się między innymi Leszek Miller.
Uczyłem wnuczkę chodzić, pływać, uczyłem wielu innych rzeczy. Ale tak na dobrą sprawę, my nigdy nie tańczyliśmy - mówił podczas prób Leszek Miller. Przyznał, że czuje tremę przed występem.
Jak im poszło? Zobaczcie sami!
Monika i Leszek Miller zebrali bardzo przyzwoite oceny. Michał Malitowski pokusił się nawet na polityczne nawiązanie, stwierdzając, że dziadek i wnuczka „byli z jednej partii”.
Z kolei Andrzej Grabowski uznał Leszka Millera za najlepszego tanecznego partnera.
Występ premiera skomentowała tez partyjna koleżanka z SLD Joanna Senyszyn:
Jako para wyglądali pięknie. Szkoda, że Leszek nie tańczy od początku. Mógłby się zastanawiać czy nie zamienić mandatu w Brukseli na Taniec z Gwiazdami jako tancerz prowadzący. Zaniepokoiło mnie tylko, że za bardzo kręci w prawo
Podobał wam się występ byłego premiera i obecnego europosła?
Źródło: fakt.pl, polsatnews.pl, instagram.com
Rozmowy na Facebooku