wyświetlenia
Za nami kolejne spotkanie jasnowidza Krzysztofa Jackowskiego z widzami. Tym razem opowiedział o pandemii w kontekście szkolenia BHP i skupił się na nadchodzącym konflikcie.
Jackowski swoje spotkanie zaczął krótką opowieścią. Jasnowidz wspomniał, że położył się na sofie w swoim pokoju, zasnął i przydarzył mu się niezwykły sen, w którym przyśniła mu się "burza z fajerwerkami".
W najnowszej wizji jasnowidz przewiduje globalny konflikt, którego początek będzie mieć miejsce na Bliskim Wschodzie. Jak twierdzi Jackowski, stanie się to niedługo. Wyznał, że miał proroczy sen, w którym widział „burzę z fajerwerkami” i wojsko na ulicach.
„Powiem wam otwarcie, ten czas – marzec, kwiecień, maj – ja to czuję w sobie (…) jakbym miał to na plecach położone, taki ciężar, że to jest już tak nabrzmiałe tam, że może w każdej chwili łupnąć ni z tego, ni z owego.”
Jak przyznał Jackowski, pandemię interpretuje jako "szkolenie BHP", w którym jesteśmy wprowadzani w stan gotowości.
„Jest pełna gotowość, tak to czuję. Jak to się zacznie, to będziemy mieli dość mocno ograniczoną wolność. Ale to nie będzie niewola. Będziemy bardzo mocno musieli jej przestrzegać.”
Na koniec Jackowski przyznał, że jego ostatnie wizje nie napawają go optymizmem. O ile zawsze cieszył się z "władzy" i "siły", którą posiadał, tak teraz nie może uwierzyć, że będzie aż tak źle.
Warto wziąć pod uwagę, że Super Express, który regularnie zamieszcza proroctwa jasnowidza z Człuchowa na swoich łamach, obliczył, że przepowiednie Jackowskiego sprawdzają się mniej więcej w 20 procentach.
Źródło: popularne.pl, twojenowinki.pl
Rozmowy na Facebooku