menu
Na ring wjechał jak wielki cwaniak. Na dechach leżał po 9 sekundach
Na ring wjechał jak wielki cwaniak. Na dechach leżał po 9 sekundach
Choć od tej walki minęło już 9 lat, nagranie wciąż wraca w internecie i nadal robi furorę. To właśnie ten moment, w którym showman wjechał na ring jak gwiazda, pełen pewności siebie, gestów i „bo tak się robi w MMA”, a kilka sekund później… leżał na deskach, zupełnie zgaszony przez jedną precyzyjną akcję rywala.

Stare nagranie, a nadal idealna przestroga

Materiał pochodzi sprzed kilku lat, ale jego przekaz nic się nie zestarzał. Zawodnik, który wszedł do klatki jak celebryta, wyraźnie nastawiony na show, został błyskawicznie sprowadzony do parteru - dosłownie i w przenośni. Upadek był tak szybki i spektakularny, że stał się internetowym klasykiem, a memy po dziś dzień krążą po sieci.

To przestroga, która się nie starzeje:
- za dużo pewności siebie,
- za mało umiejętności,

Co wydarzyło się po tamtej porażce?

Zawodnik długo musiał odkręcać wizerunek „gościa, który padł po kilku sekundach”. Po walce rzeczywiście zmienił podejście, skupił się bardziej na technice i przestał robić show podczas wejść. Przez jakiś czas notował kolejne wygrane i próbował odbudować swoją markę.

 

Z perspektywy 2025 roku wiadomo jedno – tamta walka została symbolicznym momentem, z którego internauci pamiętają go bardziej niż z późniejszych sukcesów.

Reklama

TWOJA REAKCJA?

Rozmowy na Facebooku