wyświetlenia
Nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie w sklepach zaczyna brakować preparatów o działaniu odkażającym, dzięki którym można ograniczyć ryzyko przenoszenia m.in. wirusów. Epidemia koronawirusa sprawiła, że ludzie powrócili do wytwarzania płynów do dezynfekcji rąk najprostszymi sposobami, w domowym zaciszu.
Na bazie obaw przed koronawirusem powstało już tyle bzdur, kłamstw i oszustw, że bardzo łatwo można się pogubić. Na razie wiadomo, że najważniejsze jest przestrzeganie zasad higieny. Co jednak w sytuacji, gdy nie mamy możliwości od razu umyć rąk? Warto skorzystać z płynu do dezynfekcji.
Przepis na domowy płyn do dezynfekcji opublikowała Światowa Organizacja Zdrowia, więc recepturę można uznać za oficjalną i potwierdzoną
Jak zrobić płyn do dezynfekcji?
Przede wszystkim musimy kupić spirytus rektyfikowany o stężeniu 95-96%. Alkohol nie może być słabszy, więc trzeba dokładnie czytać etykiety.
Zastosowanie samego spirytusu fatalnie wpłynie na skórę, dlatego trzeba wymieszać go z substancją, mającą właściwości nawilżające. W swojej recepturze WHO proponuje glicerynę. Można ją zastąpić na przykład żelem aloesowym. Do tego dolewamy wodę utlenioną, czyli nadtlenek wodoru w stężeniu 3%.
Oczywiście, potrzebujemy także poręcznego naczynia, w którym będziemy nosić wyprodukowany przez siebie płyn dezynfekujący. Sprawdzą się puste buteleczki podróżne z atomizerem, które są dostępne w każdej drogerii.
Proporcje na 100 ml:
- 75 ml spirytusu o stężeniu 95%
- 20 ml żelu aloesowego
- 5 ml wody utlenionej
Do precyzyjnego odmierzenia ilości, warto użyć strzykawki. Wszystkie składniki wlewamy do większego naczynia, np. słoika, który następnie zakręcamy i energicznym potrząsaniem mieszamy zawartość. Gotowy płyn przelewamy do podręcznego naczynia.
Źródło: popularne.pl, natemat.pl
Rozmowy na Facebooku