wyświetlenia
Nagranie pod artykułem
W programie pokazano widzom, jak rzekomo odpowietrzyć grzejnik. Problem w tym, że prowadzący skupili się na elemencie znajdującym się przy termostacie, sugerując jego rozkręcanie jako sposób na pozbycie się powietrza z instalacji. Taka „rada” nie ma nic wspólnego z prawidłowym odpowietrzaniem, a w praktyce może doprowadzić do niekontrolowanego wypływu wody.
Internauci szybko wychwycili absurd sytuacji. W komentarzach przewija się jeden motyw: działając zgodnie z tym, co pokazano w telewizji, widz może w najlepszym wypadku niczego nie naprawić, a w najgorszym - zalać mieszkanie swoje i sąsiadów. Nic dziwnego, że nagranie momentalnie stało się viralem, a użytkownicy TikToka i YouTube’a bezlitośnie punktują telewizyjną pomyłkę.
Wpadka odbiła się szerokim echem również dlatego, że poradnikowy charakter programu zwykle buduje w widzach zaufanie. W tym przypadku zaufanie mogło obrócić się przeciwko nim, bo domowe instalacje wymagają precyzji, a błędne wskazówki mogą prowadzić do realnych strat finansowych.
Choć materiał ma już kilka tygodni, emocje wcale nie opadają. Widzowie wciąż udostępniają nagranie, traktując je jako przykład, że nie każda telewizyjna „porada” nadaje się do wykorzystania w praktyce. Ta sytuacja na długo pozostanie jedną z najbardziej kuriozalnych wpadek związanych z domowymi instrukcjami na antenie.
Rozmowy na Facebooku