wyświetlenia
34-latka z Sankt Petersburga zaczęła pielęgnować swoje paznokcie cztery lata temu, po tym, jak przyjaciółka założyła się z nią, że nie wyhoduje 5-centymetrowych paznokci.
Nie tylko wygrała sporą sumę w zakładzie, które odłożyła na samochód, ale też nie miała zamiaru obcinać paznokci. W tym postanowieniu tkwi do dziś, co doprowadziło do tego, że znajduje się w rosyjskiej księdze rekordów z najdłuższymi paznokciami.
„Uwielbiam grać w tenisa, ale naprawdę nie mogę ryzykować tego, że coś stanie się z paznokciami np. w czasie upadku lub uderzenia piłką. Nie wyjeżdżam także poza mój kraj i nie zwiedzam, ponieważ nie mogłabym w pełni cieszyć się z wakacji.
Wiele poświęcam, aby mieć takie dłonie jak teraz. Potrzeba naprawdę dużo zaangażowania i czasu, aby paznokcie były długie i wyglądały na zadbane. Nawet gdy śpię, podświadomie, mój umysł martwi się o nie. Nazywam je moimi „maluszkami” i dziećmi, ponieważ nieustannie muszę się o nie troszczyć.”
„One przyciągają wzrok ludzi i widzę, jak większość patrzy z podziwem na moje dłonie. Ludzie często podchodzą do mnie na ulicy i mówią mi, jak piękne mam paznokcie. Nie wydaje mi się, żeby kłamali. Są piękne, ponieważ są wyjątkowe. Sprawiają, że wyróżniam się z tłumu, a ludzie na pewno nie zapominają o mnie na długo! Troszczę się o nie jak matka.”
„I w sumie to powinnam podziękować koleżance, z którą się założyłam, bo dzięki niej nie tylko zarobiłam w prosty sposób pieniądze i dołożyłam sobie do auta, ale przede wszystkim odkryłam pasję, dzięki której się spełniam i czuję się w pełni kobietą. Nie wiem, czy kiedykolwiek je zetnę, bo dzięki nim czuję się niepowtarzalnie.”
„Nie ma się co oszukiwać. Ciężko jest trzymać widelec i nóż, ubierać się, a wyjątkowo trudne jest wyciąganie kart kredytowych. Oczywiście robię to – trochę dłużej mi na tym schodzi niż prawdopodobnie Wam, ale wszystko zależy od cierpliwości. Jednak jest coś, co mnie wyjątkowo denerwuje – niemiłe słowa wobec mnie.
Zwykle takie tekst pochodzą od starszych kobiet. Nazywają moje paznokcie brzydkimi, mówią, że wyglądam jak wiedźma i że jestem straszna. Drażni mnie to, ponieważ nie zdają sobie sprawy z tego, ile cierpliwości i poświęcenia potrzebuję, aby o to dbać. Poza tym wydaje mi się, że to złośliwe komentarze wynikają z zazdrości tych kobiet, które nie mogą sobie pozwolić na taki luksus, jaki ja mam.”
„Czasami, kiedy życie jest ciężkie i czuję się źle, patrzę na moje piękne paznokcie i zdaję sobie sprawę, że pokazują, że jestem cierpliwą osobą, a to sprawia, że jest to warte wszystkich kłopotów.”
Podobają wam się takie "szponki"?
źródło: http://polubione.com, instagram.com
Rozmowy na Facebooku