3,797
wyświetlenia
wyświetlenia
"Oddawanie krwi" – słowa które powodują u niektórych dreszcz niepokoju.Czy to ze strachu przed igłami, czy natarczywymi telefonami od Czerwonego Krzyża, wielu z nas nie oddaje krwi tak często jak powinniśmy.Kiedy już się na to zdecydujemy, zazwyczaj szybko wylatuje nam to z pamięci. Zapewne dostaniemy czekoladę i jakąś naklejkę, potem wyprowadzą nas z pomieszczenia i wyślą do domu. Nasza krew zostanie wysłana do jakiegoś magazynu czy laboratorium. Tak naprawdę nie mamy pojęcia co się z nią dzieje.A co gdybyśmy mogli widzieć efekty naszej decyzji?Co gdybyśmy mogli zobaczyć twarz osoby której pomogliśmy uratować życie? Albo nawet po prostu wiedzieć, że nasza krew została ściągnięta z jakiejś półki, bo ktoś jej potrzebował?Poczulibyśmy się lepiej, gdybyśmy wiedzieli co dzieje się z naszą krwią.Szwedzi pomyśleli o tym problemie. Kiedy tylko pacjent otrzymuje krew, jej dawca jest o tym powiadamiany.Inicjatywa ta rozwija się w Szwecji już od trzech lat. Ma ona na celu pokazanie dawcom jak b
"Oddawanie krwi" – słowa które powodują u niektórych dreszcz niepokoju.
Czy to ze strachu przed igłami, czy natarczywymi telefonami od Czerwonego Krzyża, wielu z nas nie oddaje krwi tak często jak powinniśmy.
Kiedy już się na to zdecydujemy, zazwyczaj szybko wylatuje nam to z pamięci. Zapewne dostaniemy czekoladę i jakąś naklejkę, potem wyprowadzą nas z pomieszczenia i wyślą do domu. Nasza krew zostanie wysłana do jakiegoś magazynu czy laboratorium. Tak naprawdę nie mamy pojęcia co się z nią dzieje.
A co gdybyśmy mogli widzieć efekty naszej decyzji?
Rozmowy na Facebooku