3,387
wyświetlenia
wyświetlenia
Impreza trwa, wszyscy bawią się w najlepsze.
Parkiet jest pełen ciotek i wujków, którzy ostro wzięli się za zabawę. Jedni bawią się na luzie inni próbują się pokazać. Są też tacy, którzy nienawidzą porażek i każde potknięcie to chyba osobista ujma na honorze. Tak chyba się poczuł "Janusz" z wąsem, który wybity z rytmu zastosował swój tajemny krok zwany "trzy szybkie". Niestety partnerka chyba nie polubiła jego nowych ruchów i odebrała je jako agresję, a on chyba był sam zaskoczony, że tak spontanicznie zareagował.
Reklama
Rozmowy na Facebooku