wyświetlenia
W pewnym momencie nad stadionem zauważono przelatującego paralotniarza, który chciał wylądować na płycie boiska. Niestety nie przewidział tego, że nad boiskiem są rozwieszone linki, które służą do sterowania podwieszaną kamerą. W pewnym momencie zahaczył o jedną z nich i wydawało się, że za chwilę spadnie na płytę boiska. Udało mu się jednak oswobodzić i kontynuował swój lot. Na tym nie zakończyło się zagrożenie, ponieważ lot był tak bardzo obniżony, że w pewnym momencie wydawało się, że spadnie na głowy kibiców. Na szczęście nikomu nic się nie stało, a nieodpowiedzialny paralotniarzem, jak się okazało z "Greenpeace" zajęła się bardzo szybko ochrona. Jesteśmy ciekawi czy mają wytłumaczenie na to, że przez takie zachowanie ktoś mógł stracić życie.
Rozmowy na Facebooku