
wyświetlenia
Do zdarzenia doszło w niedzielne popołudnie. Świadkowie relacjonują, że kierowca wjechał zbyt głęboko na slip, a pojazd zamiast zatrzymać się na brzegu, zaczął powoli osuwać się do rzeki. Mężczyźnie udało się wyskoczyć w ostatniej chwili, zanim auto zniknęło pod powierzchnią. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń.
Na miejsce wezwano ratowników WOPR, strażaków z grupy wodno-nurkowej oraz policję. Nurek pod wodą podczepił auto, które spoczywało na głębokości około trzech metrów. Dzięki sprawnej akcji służb pojazd udało się wydobyć na brzeg.
To już drugi tego typu przypadek na tej przystani w ostatnich tygodniach. Eksperci zwracają uwagę, że do wypadku przyczynił się brak doświadczenia kierowcy. Podkreślają, że sprzęt wodny powinno się opuszczać powoli, korzystając z mechanizmu przyczepy, a nie wjeżdżając autem do samej wody.
OSiR Włocławek zapowiedział, że rozważa wprowadzenie dodatkowych zabezpieczeń. Mają pojawić się znaki ostrzegawcze przy slipie, a także obowiązek podpisywania oświadczeń przez osoby wodujące sprzęt, że znają zasady i biorą odpowiedzialność za przebieg manewru.
Rozmowy na Facebooku