wyświetlenia
Joey pojawił się w biurze w niebieskich szortach. Jego szefowie uznali jednak, że jego spodnie są nieodpowiednie do pracy, mimo że na zewnątrz było upalnie.
Wysłano go do domu zaledwie klika minut po tym, jak na Twitterze zamieścił pytanie:
„Jeśli kobiety mogą nosić spódnice/sukienki w pracy, czy mogę nosić krótkie spodenki?”
Zamiast przebrać się w strój zgodny z dress codem, pracownik centrali telefonicznej postanowił zaprotestować w oryginalny sposób. Tym razem udał się do biura w kolorowej sukience.
Joey zdążył zrobić sobie kilka "selfie" w biurze, gdy okazało się, że przełożeni już zareagowali na jego protest. Wprawdzie został poproszony o nieprzychodzenie w sukienkach, ale zmieniono reguły na czas upałów. Jednocześnie nikt nie powiedział mu wprost, że firma nie akceptuje transwestytów, tylko zasugerowano, że czarno-różowa sukienka jest... zbyt krzykliwa.
Ze względu na bardzo wysokie temperatury ostatnio, zgodziliśmy się, że mężczyźni w biurze mają pozwolenie noszenia szortów o 3/4 długości - głosił komunikat wewnętrzny. Nie mogą być w krzykliwych kolorach - jedynie czarne, granatowe lub beżowe.
Źródło: pudelek.pl
Rozmowy na Facebooku