1,750
wyświetlenia
wyświetlenia
Pewnego dnia, gdy Yvonne szła do pracy w biurze Holmes&Marchant w Szanghaju, zauważyła ciężarną kotkę, siedzącą nieopodal budynku.
Zwierze zachowywało się bardzo przyjaźnie, miaucząc i ocierając się o każdego, kto poświęcił mu chwilę uwagi. Wiedząc, że w jej biurze pracuje wiele kocich mam, Yvonne postanowiła, że zabierze kotkę ze sobą i wspólnie z koleżankami zapewni jej warunki do spokojnego porodu.
"Ciężarna kotka wyraźnie chciała zwrócić na siebie uwagę. 'Tak jakby prosiła o pomoc dla siebie i swoich dzieci' wspomina Yvonne."
Reklama
"Zabraliśmy ją do biura i nazwaliśmy ją Boba."
"Umieściliśmy ją w wolnym pomieszczeniu, gdzie włożyliśmy kuwetę, posłanie, i całe mnóstwo jedzenia."
"Boba w naszym biurze, czekająca na swój wielki moment. Była bardzo przyjazna wobec wszystkich pracowników i wyglądała na wdzięczną, że otrzymała bezpieczne miejsce."
Reklama
"Gdy pewnego dnia weszliśmy do biura, zastaliśmy Bobę i osiem maluszków."
"Kilka godzin po narodzinach"
Reklama
"Boba była wyczerpana, ale nakarmiła i umyła swoje potomstwo."
"Jak na młodą mamę, Boba była bardzo odpowiedzialna."
Reklama
"Na początku mieliśmy problem z odróżnieniem kociaków."
"Puszysta sterta kociaków"
"Popołudniowa drzemka, pod nadzorem całego biura kocich mam"
"Cała rodzinka! W trzecim tygodniu wszystkie kocięta otworzyły już oczka."
Reklama
"Zaczęły też samodzielnie jeść."
"Mimo że robiły się coraz większe, wciąż uwielbiały przytulać się do mamy."
"Po czterech tygodniach, nauczyły się korzystać z kuwety."
"Gdy skończyły miesiąc, przenieśliśmy je do większego pomieszczenia, aby mogły poruszać się swobodnie."
"Boba wciąż spisuje się na medal. Po tym jak przejdzie zabieg sterylizacji, znajdziemy nowe rodziny dla niej i dla każdego z jej młodych."
Źródło: boredpanda.com
Rozmowy na Facebooku