wyświetlenia
Talentu ma pod dostatkiem.
Henk tworzy meble odkąd pamięta, ale nikt nie szkolił go w przekuwaniu swoich pomysłów w piękne dzieła sztuki - jest on samoukiem. Na przestrzeni lat spod jego ręki wyszło tyle mebli, że trudno ustalić który był pierwszy, ale sama pomysł tworzenia mebli inspirowanych fantastyką pojawił się u Henka po trzęsieniu ziemi w nowozelandzkim mieście Christchurch.
Na stworzenie pojedynczego mebla, Henk przeznacza 80-100 godzin pracy. Wszystkie elementy są wyrabiane ręcznie. "Zapytałam tatę czy ma jakiś plan na meble, a on wszedł do pracowni i wrócił z rysunkiem na kartce papieru," mówi córka artysty. Jedno jest pewne - magia tkwi w jego dłoniach. Wystarczy, że dostaną one drewno, a reszta dzieje się praktycznie sama.
Wielu stolarzy skupia się na tworzeniu ładnych konwencjonalnych mebli do domu. Henkowi zależy na meblach, których nie da się kupić w zwyczajnym sklepie. "Tworzę meble w tym stylu, ponieważ lubię się wyróżniać. Moja praca łączy sztukę, humor, ale i funkcjonalność," mówi Henk.
Artysta zdradził, że jego plany na przyszłość są proste - chce cieszyć się życiem w towarzystwie żony, rodziny, i przyjaciół. Nie zależy mu na otwarciu własnego sklepu. Liczy się prostota: On, drewno, i jego garaż.
Niektóre z dzieł Henka:
Źródło: brightside.me
Rozmowy na Facebooku