menu
Czy za tą interwencję policjanci sami powinni dostać? Nagranie z Warszawy
Czy za tą interwencję policjanci sami powinni dostać? Nagranie z Warszawy
W sieci pojawiło się nagranie z Warszawy, które pokazuje interwencję policjantów pod jedną ze szkół podstawowych przy ulicy Astronautów. Szybko wywołało falę komentarzy i oburzenia - tym razem nie wobec kierowców, a wobec samych funkcjonariuszy.

Na filmie widać radiowóz zaparkowany tuż przy skrzyżowaniu - w miejscu, gdzie obowiązuje zakaz postoju. Co więcej, auto stoi z włączonym silnikiem, choć nie ma uruchomionych sygnałów świetlnych ani dźwiękowych. Policjanci siedzą w środku, obserwując sytuację, podczas gdy w okolicy panuje kompletny chaos.

Rodzice podwożą dzieci niemal pod same drzwi szkoły, zatrzymując się gdzie popadnie - na przejściach, zakrętach, a nawet na środku drogi. Przejazd ulicą jest mocno utrudniony, a piesi uczniowie muszą lawirować między samochodami.

Autor nagrania postanowił zwrócić uwagę policjantom na to, co się dzieje. Dopiero wtedy funkcjonariusze wychodzą z radiowozu - jakby dopiero wtedy zauważyli, że coś jest nie tak.

Internauci nie mają wątpliwości: „dzieci w samochodach są ważniejsze niż piesi”, jak ironicznie napisał autor filmu. Wielu komentujących zwraca uwagę, że policja nie powinna świecić takim przykładem - zamiast pilnować porządku, sama łamie przepisy i nic z tym nie robi.

 

Nagranie błyskawicznie rozniosło się po mediach społecznościowych. Dla wielu to przykład, że problem parkowania przy szkołach to nie tylko kwestia kierowców, ale też braku reakcji służb, które przymykają oko na ewidentne wykroczenia.

Bezpieczna droga samochodem do szkoły

Reklama

TWOJA REAKCJA?

Rozmowy na Facebooku