3,533
wyświetlenia
wyświetlenia
Pół żartem pół serio, bo tak właściwie zastanawiamy się co ten gość zrobił?
Widać z daleka jadącą karetkę, dodatkowo jedzie na sygnałach świetlnych i prawdopodobnie dźwiękowych (niestety film nie ma dźwięku, więc możemy się tylko domyślać), a gość zamiast się zatrzymać i przepuścić to myk prost na maskę. Sanitariusze prawdopodobnie jechali do innego wezwania albo z niego wracali, ale nie mieli wyjścia i musieli ratować kolejnego gościa, który sam się nawinął.
Reklama
Rozmowy na Facebooku