wyświetlenia
Niektórym tak się to spodobało, że urządzili sobie pokoje do pracy, aby móc spokojnie poświęcić się swoim obowiązkom i żeby nic im w tym nie przeszkadzało. W internecie pojawiło się nagranie z fragmentem takiej pracy zdalnej. Na nagraniu (swoją drogą zastanawiamy się po co mieć włączoną kamerę we własnym pokoju) widzimy siedzącego przy biurku mężczyznę zajętego swoimi sprawami. Jednak podczas konferencji telefonicznej zaczyna słyszeć niepokojące dźwięki.
O dziwo ma przy sobie kij baseballowy, który momentalnie łapie do obrony. Z początku nie wiadomo o co dokładnie chodzi i czego się tak przestraszył. Jednak już po chwili widać szalejącą po pokoju wiewiórkę. Gość tak bardzo spanikował, że sam nie wiedział co zrobić i zaczął się zwyczajnie wydzierać i skakać po pokoju. Okazuje się, że mężczyzna już od lat jest niepokojony przez wiewiórki i bardzo ich nie lubi dlatego też miał pod ręką kij baseballowy, którym miał się bronić. Wiewiórka, która dostała się do pomieszczenia wlazła przez komin.
Niestety nie wiemy w jaki sposób uciekła.
Rozmowy na Facebooku