4,022
wyświetlenia
wyświetlenia
Co trzeba mieć w głowie, żeby próbować obrabować sklep monopolowy z właścicielem w środku za pomocą trzymanego młotka?
Nie wiemy, ale gość chyba do końca nie przemyślał, że właściciel może chcieć się bronić. Co więcej może mieć do tego odpowiednie narzędzia takie jak gaz pieprzowy. Nie dziwimy się, że postanowił go użyć. Typ nie przemyślał, że to może się dla niego źle skończyć i tak też się stało. Już po chwili nie mógł znieść pieczenia na twarzy, a do tego wszystkiego włączył się jeszcze klient, który złapał za krzesło. Gorzej już być nie mogło. Teraz pewnie powracanie do zdrowia za murami więzienia.
Reklama
Rozmowy na Facebooku