962
wyświetlenia
wyświetlenia
Kici kici, taś taś. Do lwa k*&wa? Do lwa? To chyba znany każdemu tekst z popularnej polskiej komedii Poranek Kojota. Tym razem lwa nie było, ale za to pojawiła się sarna, która spokojnie przechadzała się w poszukiwaniu pożywienia.
Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że trafiła na dwóch panów, którzy postanowili jej trochę poprzeszkadzać, a przy tym ją trochę ponagrywać. Panowie trochę się zdziwili, bo myśleli, że zwierzę się ich przestraszy i szybko ucieknie.
A tu proszę, niespodzianka. Sarna postanowiła wziąć sprawy w swoje "ręce" i przegonić dwóch denerwujących ją typów. Na szczęście panowie wszystko uwiecznili i udostępnili w sieci. Wyszło całkiem zabawnie. Możecie to zobaczyć na poniższym filmie.
Wściekła sarenka kici kici, taś taś
Reklama
Rozmowy na Facebooku