wyświetlenia
Cała sytuacja została nagrana przez wideorejestrator zamontowany w aucie, które jechało za bohaterem i zarazem winowajcą całej sytuacji. Na początku całego nagrania nic nie zapowiada tego co się za chwilę wydarzy.
Zwykły ruch uliczny tyle, że za chwilę pojawia się skrzyżowanie na którym znajduje się sygnalizacja świetlna z zapalonym czerwonym światłem dla aut jadących tak jak autor nagrania.
Widać też zaparkowany radiowóz z włączonymi światłami ostrzegawczymi, a także policjanta, który na tym skrzyżowaniu kieruje ruchem. Sytuacja dość nietypowa, bo zazwyczaj w takiej sytuacji światła są wyłączone. Tym razem jednak tak nie było.
Wydawałoby się, że w takiej sytuacji auto poprzedzające autora nagrania zacznie hamować i się zatrzyma. Nic takiego jednak nie miało miejsca i kierowca postanowił zignorować wszelkie dawane znaki i wjechać na skrzyżowanie.
Niestety akurat w tym momencie na skrzyżowaniu znalazło się również inne auto. Skutkiem takiego zachowania była kolizja.
Niestety brak jest informacji jak zakończyła się ta sprawa, ale możemy domniemać, że zapewne nałożonym mandatem na kierowcę, który zignorował znaki.
Rozmowy na Facebooku