wyświetlenia
Powodów, dla których ze sobą współżyjemy, może być naprawdę wiele. Większość z nas robi to dla przyjemności. Inni chcą w ten sposób poczuć się dobrze lub zbliżyć do swojego partnera bądź partnerki
Jednak w wierze katolickiej nie zawsze uchodzi za coś dobrego, a w niektórych przypadkach jest wręcz uważany za grzech, z którego trzeba się wyspowiadać. Co ciekawe, czasem muszą się z niego tłumaczyć nawet osoby po ślubie.
To jednak nie wszystko. Katolikom nie wolno używać gadżetów erotycznych, a jeśli już im się to zdarzyło, muszą się z tego jak najszybciej wyspowiadać.
A co z antykoncepcją? Wychodzi na to, że nawet jeśli przyjąłeś święty sakrament małżeństwa, nie wolno Ci się zabezpieczać. Zakazane są prezerwatywy i inne środki antykoncepcyjne. Dopuszczalny jest jedynie kalendarzyk, za to grzechem jest tak wątpliwa forma zapobiegania ciąży, jak stosunek przerywany.
Ksiądz Hałwa odniósł się również do sytuacji, w której grzech już został popełniony, chcemy uzyskać rozgrzeszenie, jednak osobiście wcale nie uważamy, że to, co zrobiliśmy, było złe. Zaznaczył, że wtedy należy wypowiedzieć poszczególne słowa „żałuję, że nie żałuję grzesznej przyjemności”.
Na liście rzeczy, z których nie należy się spowiadać znalazły się również… fantazje erotyczne – tak przynajmniej wynika z listy księdza Hałwy – a potwierdzenie tych słów można znaleźć na portalu dominikanie.pl.
“Najważniejsze: seks w małżeństwie to nie grzech! Oczywiście seks bez środków antykoncepcyjnych. A jeśli chodzi o całą resztę, to wystarczy kapłana poinformować o ogółach. Nie musimy sami wdawać się w pikantne szczegóły ani też odpowiadać na szczegółowe pytania o np. pozycję czy fantazje podczas masturbacji” – mówił w Super Expressie ksiądz Ryszard Halwa.
Źródło: buzz.gazeta.pl, popularne.pl, lolmania.news
Rozmowy na Facebooku