wyświetlenia
Wysokie kary za brak masek – nawet 30 tys. zł – zaczną nakładać policjanci w metrze i innych środkach komunikacji miejskiej.
Na początek kontrole ruszyły w Krakowie i Warszawie ale kolejne miasta również mają plan wprowadzenia bardziej restrykcyjnego przestrzegania i kontrolowania jak obywatele stoasują się do nakazów.
Pierwszego dnia akcji skontrolowano 10 pojazdów. Pouczono 63 osoby, które nie zakrywały twarzy i nosa. Za brak maseczki funkcjonariusze mogą nałożyć mandat w wysokości do 500 zł. Jeśli sprawa zostanie skierowana do Sanepidu, kara może wynieść nawet 30 tys. zł. W kolejnych dniach zamiast pouczeń mają pojawić się już mandaty.
Przypomnijmy, że z dniem 30 maja został zniesiony nakaz noszenia maseczek w przestrzeni otwartej. Wiele osób skorzystało z okazji, prywatnie poszerzając możliwość nie zakładania maseczek również w przestrzeniach zamkniętych, czego rząd akurat nie zalecał.
Ministerstwo Zdrowia przypomina, że epidemią koronawirusa się nie skończyła, a brak maseczek w sklepach, czy w komunikacji miejskiej może zwiastować gwałtowny wzrost zakażonych. Jednocześnie MZ apeluje, by wypraszać klientów bez masek.
Możliwe kontrole również w sklepach wielkopowierzchniowych i galeriach handlowych
Być może powinniśmy wprowadzić zasadę, że osoby bez maseczek nie będą obsługiwane. Prostsze by było, gdyby personel prosił o założenie maseczki lub wypraszał ze sklepu - powiedział w programie Newsroom WP minister Łukasz Szumowski.
źródło: twojenowinki.pl, dziennikzachodni.pl
Rozmowy na Facebooku