wyświetlenia
Tym razem w internecie trafiliśmy na taką, którą ciężko nam ocenić. Internauci jednak mają odmienne zdanie i krytykują sytuację, która została zarejestrowana przez autora poniższego nagrania. Widać na nim dość nietypową sytuację. Autor filmu jechał wraz ze swoją mamą. W pewnym momencie zauważył auto, którego kierowca hamował w dość nietypowym miejscu blokując swobodną jazdę kierowcy za nim. Ten postanowił wyrazić swoje niezadowolenie taką sytuacją i trąbieniem ponaglił kierowcę z poprzedzającego go Opla Insignia. Ten słysząc trąbienie postanowił zatrzymać się na środku drogi, wysiąść z pojazdu i zademonstrować, że jest policjantem. Odnieśliśmy wrażenie, że miał na celu pokazanie, że skoro jest policjantem to wolno mu więcej. Po chwili oba pojazdy zostały zaparkowane na chodniku, a do dyskusji przyłączyła się policjantka, która miała dość specyficzne argumenty na to, że zatrzymali się na ulicy. Z jej wypowiedzi odnieśliśmy wrażenie, że autor nagrania powinien się domyślić, że w nieoznakowanym pojeździe znajdują się policjanci i że prowadzą akurat "... Czynności służbowe... ". No cóż, chyba tylko jasnowidz mógłby się tego domyślić, a podejrzewamy, że autor nagrania nie miał takich zdolności, więc można zrozumieć, że "domyśl się" tutaj nie zadziałało.
Internauci zwracają tutaj uwagę, że każdego w takiej sytuacji obowiązuje kodeks drogowy, który mówi że:
"Art. 19.2. Kierujący pojazdem jest obowiązany:
1) jechać z prędkością nieutrudniającą jazdy innym kierującym."
Zastanawiamy się czy dotyczy właśnie takiego zachowania i czy kierowca tego samochodu zostanie ukarany mandatem. Rozumiemy że policyjna praca nie należy do najłatwiejszych ale chyba do takich sytuacji nie powinno dochodzić.
Poniżej jeszcze informacja od autora nagrania, która znalazła się pod filmem na kanale na którym został opublikowany film.
"Dnia 15.11.2021 w Radomiu kierowca opla insygnia źle zareagował na klakson, wtedy nie wiedziałem, że mam do czynienia z nieoznakowanym radiowozem, auto nie używało żadnych sygnałów świetlnych. Na początku myślałem, że mam do czynienia ze zwykłym obywatelem znudzonym życiem, gdy pan z którym prowadziłem rozmowę mówi że jest z policji, na dowód tego podnosi kurtkę i pokazuje kaburę z bronią. Trochę dziwny sposób potwierdzania bycia z policji, ale nie wnikałem dalej o potwierdzenie czymś innym niż bronią bo skojarzyłem wtedy auto z naszą drogówką. Fakt, że ich dziwny styl jazdy mógł być spowodowany tym że przejechałem po wyłączonym z ruchu odcinku drogi ale przez całą rozmowę nie dali odczuć, że o to im chodziło, do tej pory nie wiem jaki mogli mieć problem i nawet nie jestem pewien z kim rozmawiałem bo ani oni nie wylegitymowali się ani ja o to nie poprosiłem, bo nie czułem takiej potrzeby. Wiem tylko, że blachy auta zgadzały się z policyjną insignią z Radomia, szkoda mi tylko mamy, że zestresowali ją całą tą sytuacją ale przynajmniej ma co opowiadać znajomym :)"
Pisownia oryginalna.
Rozmowy na Facebooku