wyświetlenia
1 grudnia dyspozytor w Utah otrzymał telefon od 19-letniego Clinta Nokesa. Mężczyzna zgłosił, że jego syn Hudson, nagle przestał oddychać i potrzebuje pomocy.
Ratownicy, którzy przybyli na miejsce nie mogli przywrócić oddechu 7-tygodniowemu chłopcu i od razu zabrali go do szpitala.
Ojciec chłopczyka twierdził, że Hudsonowi nie odbiło się po jedzeniu i nagle sprawy przybrały zły obrót - Hudson przestał oddychać. Najprawdopodobniej wtedy Clint zadzwonił też po swoją dziewczynę i mamę Hudsona, Kristę Larsen.
Gdy policja przesłuchała personel szpitala, do którego trafił Hudson zeznania Clinta przestały być prawdopodobne. Główka i klatka piersiowa dziecka były pełne siniaków, a w mózgu doszło do wewnętrznego krwotoku.
Chłopiec został brutalnie pobity! Doznał urazu głowy, miał pękniętą czaszkę, liczne siniaki i stłuczenia na głowie oraz klatce piersiowej, doszło też do wewnętrznego krwotoku.
Mężczyzna został aresztowany i czeka na proces.
Ostatecznie, 19-letni ojciec przyznał się do winy. Chłopak twierdzi, że stracił nad sobą panowanie, gdy w żaden sposób nie mógł uspokoić płaczącego Hudsona. To nie pierwszy raz, kiedy młody ojciec nie powstrzymał agresji. Hudson miał na ciele ślady przebytych złamań.
Źródło: bauldeideas.com
Rozmowy na Facebooku