
wyświetlenia
Nagranie pod artykułem
Do zdarzenia doszło we wtorek, 15 października, tuż po godzinie 7:30 rano. Jak ustalili policjanci, kierowca Skody nie zachował bezpiecznej odległości od poprzedzających go pojazdów i uderzył w jadącego przed nim Hyundaia. Siła uderzenia była tak duża, że w całe zdarzenie włączyło się również Subaru, które ostatecznie znalazło się na dachu Skody.
Na miejscu interweniowały wszystkie służby ratunkowe. Przez pewien czas ruch na trasie w kierunku Rzeszowa odbywał się z dużymi utrudnieniami, a jeden z pasów był całkowicie zablokowany. Policja potwierdziła, że winę za kolizję ponosi kierowca Skody, który został ukarany mandatem karnym.
Nagranie oraz zdjęcia ze zdarzenia błyskawicznie rozprzestrzeniły się w sieci. Internauci nie kryją zaskoczenia nietypowym finałem kolizji, a niektórzy żartują, że to „pierwszy w Polsce przypadek jazdy Subaru po dachu innego auta”.
Policja apeluje do kierowców o zachowanie ostrożności i przypomina, że nawet na prostych odcinkach drogi łatwo o błąd, jeśli nie utrzymuje się bezpiecznego odstępu.
Rozmowy na Facebooku