wyświetlenia
Mark i Elaine Cooper przekonali się o tym sami, gdy ich ukochana suczka, Milly, wydała na świat potomstwo.
Gdy właściciele zbliżyli się aby obejrzeć maleńkie psiaki, ich oczom rzuciło się coś niebywałego.
Jedno ze szczeniąt w ogóle nie przypominało swojego rodzeństwa, ani nawet żadnego znanego nam gatunku psa.
Urodziło się ono bowiem... zielone. To nie żart, ani żadna sztuczka. Choć na pierwszy rzut oka, mogłoby się tak wydawać.
Malutka suczka otrzymała imię Fifi, na cześć Królewny Fiony ze Shreka.
Tajemnica jej nietypowego koloru sierści ma jednak wytłumaczenie. Choć jest to stosunkowo rzadkie zjawisko, zdarza się czasem, gdy szczeniak o jasnym umaszczeniu wejdzie w kontakt z substancją o nazwie Biliwerdyna, naturalnie występującą w łożysku.
Choć z czasem, zielony kolor blaknie i szczenię wraca do normalnego stanu, bez wątpienia jest to sposób na efektowne przyjście na ten świat.
Źródło: http://www.allcuteallthetime.com
Rozmowy na Facebooku