
wyświetlenia
Trzeba zastosować specjalną metodę:
Silnik Diesla potrafi wpaść w tzw. rozbieganie – sytuację, w której jednostka zaczyna spalać własny olej silnikowy lub opary paliwa i nie reaguje na wyłączenie zapłonu. Obroty rosną wtedy błyskawicznie, a z rury wydechowej wydobywają się gęste kłęby dymu. Jeśli nic nie zrobimy, silnik może ulec zatarciu albo eksplodować.
Najważniejsze w takiej sytuacji jest bezpieczeństwo. Jeśli jesteś w ruchu, zatrzymaj pojazd, włącz awaryjne i oddal się na bezpieczną odległość – rozbiegany diesel może wywołać pożar, a turbina rozsypać się w drobny mak.
Jedynym naprawdę skutecznym sposobem jest odcięcie dopływu powietrza. Silnik, który nie ma czym oddychać, gaśnie natychmiast – w warsztatach służą do tego specjalne klapy, awaryjnie można próbować zatkać dolot ręcznie. Drugą metodą, stosowaną tylko w ostateczności, jest próba zdławienia silnika przez skrzynię biegów: wrzucenie wysokiego biegu, puszczenie sprzęgła i mocne hamowanie. To jednak ryzykowne i nie zawsze skuteczne.
Czekanie, aż silnik „sam się uspokoi”, zawsze kończy się jego zniszczeniem. Dlatego w razie rozbiegania liczy się szybka decyzja: albo odcięcie powietrza, albo ucieczka na bezpieczną odległość. Życie i zdrowie są ważniejsze niż samochód.
Rozmowy na Facebooku