wyświetlenia
Jednak z perspektywy rodzica który wychowuje 16 dzieci...
O zdanie zapytano Sławomira Nelca – ojca, który wychowuje 16 dzieci:
We wrześniu liczy się każda złotówka. Książki, zeszyty i nowe buty to ogromny wydatek. Wiadomo, że młodsze dzieci mogą korzystać z materiałów po starszym rodzeństwie, ale nie zawsze. Na przykład zeszyty trzeba kupować całkiem nowe. Do tego dochodzą wydatki na ubezpieczenie czy wycieczki szkolne .
Chociaż nie wszystkim się podoba takie rozdawanie pieniędzy. To dla rodzin wielodzietnych to realna pomoc.
Tak samo opozycja straszyła, kiedy rząd chciał wprowadzić program 500+. To przykre, ale wydaje mi się, że mierzyli nas swoją miarą. Skoro defraudowali państwowe pieniądze, uznali, że zwykli Polacy też będą to robić. Mówiono, że duże rodziny to patologia i większość pieniędzy pójdzie na alkohol. I co? Tak się nie stało. Zawsze jest jakiś margines, ale w zdecydowanej większości rodzice w Polsce bardzo dobrze gospodarują tymi pieniędzmi. Zapewniają dzieciom dodatkowe zajęcia, przybory szkolne czy ubrania - mówi ojciec 16 dzieci, Sławomir Nelec z Przeciszowa
Swoboda rodziców jest bardzo ważna. To oni najlepiej wiedzą, czy dziecko potrzebuje nowych książek, czy raczej ma je po starszym bracie, a teraz przydadzą mu się nowe buty na WF. 300 zł na początek roku szkolnego? To strzał w dziesiątkę – dodaje Sławomir
Jak wy oceniacie pomysł na takie wsparcie?
Źródło: wiadomosci.wp.pl, popularne.net
Rozmowy na Facebooku