8,637
wyświetlenia
wyświetlenia
Witajcie w Ojmiakon, wiosce w której uczniowie zwalniani są z zajęć dopiero gdy temperatura spadnie do... -52°C. Odosobniona syberyjska wioska uważana jest za najzimniejsze stale zamieszkane miejsce na ziemi, a całkiem niedawno temperatura spadła tu do -62°C, co sprawia, że nasze zwyczajowe narzekanie na pogodę brzmi nieco niedorzecznie.
Poznajcie te niezwykłe miejsce za sprawą zdjęć wykonanych przez fotografa, Amosa Chapple.
Ekstremalne temperatury nie zatrzymały jednak codziennego rytmu funkcjonowania wioski.
Reklama
Pomijając wspomnianych wcześniej uczniów, którzy chwilowo mogą cieszyć się niezaplanowaną przerwą.
Dorośli nie mogą jednak liczyć na tego typu luksusy. Muszą oni wstać i iść do pracy, jak w każdy inny dzień.
Oto jak wygląda jazda samochodem w takich warunkach.
Uliczni sprzedawcy nie posiadają lodówek, bo i po co? Temperatura powietrza sprawia, że ryby nie mogą zgnić.
Reklama
Niektórzy turyści odwiedzający Ojmiakon są niemal tak ekstremalni jak panująca tu pogoda.
Ta grupa z Chin nie bała się wskoczyć do gorących źródeł, mimo że temperatura przekroczyła -60°C.
Reklama
Fotografowie wykorzystują mróz w kreatywne sposoby.
Wioska ta leży w ułusie ojmiakońskim, w rosyjskiej Jakucji.
Reklama
Jej nazwa oznacza „niezamarzającą wodę,” co jest nawiązaniem do pobliskich gorących źródeł.
Panująca tu temperatura okazała się zbyt ekstremalna nawet dla nowego, elektronicznego termometru. Zepsuł się on po przekroczeniu -62°C.
Mimo to, na stałe żyje tu około 500 osób.
Wioska znajduje się około 750 metrów nad poziomem morza.
Reklama
W 1933 roku, w wiosce zarejestrowano temperaturę -67.7°C, uznaną jako najniższa temperatura na półkuli północnej w historii.
Długość dnia waha się tam między 3 godzinami w Grudniu, a 21 w Czerwcu.
Źródło: boredpanda.com
Rozmowy na Facebooku