4,513
wyświetlenia
wyświetlenia
Cała ta sytuacja wygląda niczym scena z kultowego filmu „Dzień świra” z Markiem Kondratem w roli głównej. Pani jest bardzo oburzona tym, że robotnicy pracują od rana w niedzielę. W innych krajach już by leciały bluzgi, ludzie zaczęli by się przekrzykiwać, a robotnicy by działali zapewne jeszcze głośniej tylko po to, aby podkręcić atmosferę.
Rozmowy na Facebooku