wyświetlenia
W internecie trwa dyskusja na temat tego kto w tej sytuacji był winny zajścia. Cytując rwp.waw.pl "ROWERZYSTA JADĄCY NA WPROST MA PIERWSZEŃSTWO PRZED POJAZDEM JADĄCYM TĄ SAMĄ DROGĄ I ZMIENIAJĄCYM KIERUNEK
– i to zarówno jeśli rowerzysta jedzie jezdnią, jak i po drodze dla rowerów obok jezdni (art. 27 ust. 1a ustawy PoRD, także art. 25 ust. 1 PoRD). Jest tak na przykład na rondach wyposażonych w drogi dla rowerów (rowerzysta ma na nich co do zasady pierwszeństwo przed pojazdami opuszczającymi rondo na podstawie art. 27 ust. 1a ustawy, a przed wjeżdżającymi na rondo - na podstawie znaków drogowych) a także łącznic (rozwidleń jezdni nie stanowiących samodzielnego skrzyżowania). Tutaj rowerzysta musi bardzo uważać i liczyć się z tym, że inne pojazdy będą wymuszać na nim pierwszeństwo." A Waszym zdaniem kto był winny tej sytuacji?
Źródło: www.rwp.waw.pl
Rozmowy na Facebooku