8,900
wyświetlenia
wyświetlenia
Broń to nie zabawka i o tym chyba zapomniał nagrany gościu. Oczywiście obowiązkowo musiał sobie zrobić selfie z naładowanym pistoletem. Oczywiście jedno to za mało, więc trzeba było wymyślić coś bardziej ciekawego. Wydaje nam się, że tylko refleks instruktora uratował kolegę tego asa przed tragicznym finałem wizyty na tej strzelnicy. Wrzucamy oczywiście ku przestrodze.
Rozmowy na Facebooku