wyświetlenia
Dygant zyskuje na popularności również dzięki roli w "Listach do M.". W tym filmie gra jedną z głównych ról - wciela się w postać Kariny Lisieckiej.
Czwarty film z serii, w związku z obostrzeniami i zamkniętymi kinami, pojawił się dopiero w lutym, a nie - jak planowano - w listopadzie.
Aktorka w ciągu ostatnich lat zmieniła się nie do poznania. Fani zarzucali jej, że zbyt gorliwie korzysta z pomocy chirurgów plastycznych. Aktorka broniła się tłumacząc, że zmianę kształtu ust zawdzięcza aparatowi na zęby.
Na najnowszych zdjęciach Agnieszka zrelacjonowała wizytę w Dzień Dobry TVN, gdzie razem z Rafałem Zawieruchą promowali czwartą już część Listów do M. Internauci zaniepokoili się jej wyglądem. Zwrócili uwagę na twarz, a konkretniej na usta aktorki i jej kości policzkowe.
Jak wam się podoba przemiana Agnieszki Dygant?
Komentarze pod zdjęciami i filmem pokazują, że fani są dość zaskoczeni mocną metamorfozą i nie każdemu przypadła do gustu:
- Przed botoksem 6/10, po botoksie 2/10. Okropne, jak kobiety same robią sobie krzywdę.
- Ale pani się zmieniła.
- Ojej... a co się stało w usta?
- Kurczaczek, a po czorta ta plastyka twarzy?
- Myślę, że twój lekarz-artysta-plastyk przegiął stanowczo - czytamy w komentarzach na profilu Agnieszki Dygant.
Źródło: instagram.com, radiozet.pl
Rozmowy na Facebooku