wyświetlenia
Zamiast cierpliwie poczekać, zdecydował się na wyprzedzanie z lewej strony. Problem w tym, że pasy ruchu w tym miejscu rozdzielała wysepka. Kierowca źle ocenił odległość i prędkość, przez co wjechał na nią dwoma prawymi kołami. Efekt był natychmiastowy - przy sporej prędkości przebił jednocześnie przednią i tylną oponę po prawej stronie.
Bus momentalnie stracił możliwość dalszej jazdy i zatrzymał się na środku drogi, ku zaskoczeniu innych uczestników ruchu. Autobus spokojnie pojechał dalej, a „sprytny” manewr zakończył się kosztowną wtopą i prawdopodobnie nieprzyjemną rozmową z szefem.
To nagranie jest kolejnym dowodem na to, że chęć zaoszczędzenia kilku sekund często kończy się stratą czasu, pieniędzy i nerwów. Wysepki, linie ciągłe i organizacja ruchu nie są tam bez powodu - ignorowanie ich prędzej czy później kończy się dokładnie w taki sposób.
Rozmowy na Facebooku